Kredytobiorca kontra bank, czyli dochodzenie roszczeń z kredytów frankowych
Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (art.69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe). Tak skonstruowana definicja ustawowa zawiera w sobie pewne elementy kształtujące, przy czym na szczególną uwagę w kontekście zagadnienia dochodzenia roszczeń z kredytów frankowych zasługuje przede wszystkim wymóg sposobu oznaczenia sumy pieniężnej – kredytowanej kwoty. Co bowiem istotne, tak zwane „kredyty frankowe”, których szczyt udzielania przypadał na lata 2006-2008, zawierane były w stanie prawnym, który nie przewidywał bezpośrednio postanowień pozwalających na zawieranie kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej (przyjmuje się, że wówczas zawierane one były w związku z cywilnoprawną zasadą swobody umów).
Dopiero w 2011 roku została wprowadzona regulacja, zgodnie z którą obligatoryjnym elementem umowy kredytu stało się oznaczenie szczegółowych zasad określających sposoby i terminy ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu (art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego). Dodatkowo ustawodawca wprowadził regulację pozwalającą na spłacanie kredytów denominowanych i indeksowanych bezpośrednio w walucie obcej, na którą kredyt opiewa (art. 69 ust. 3 Prawa bankowego). Nadto, co ciekawe, w szczycie okresu zawierania umów o „kredyty frankowe” nie obowiązywały regulacje dotyczące podawania RRSO, co bez wątpienia miało wpływ na stopień zaufania udzielanego przez osoby fizyczne pośrednikom kredytowym. Zresztą, nawet w przypadku, gdyby podanie rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania było wówczas obowiązkiem banków, to i tak byłby to obowiązek niemożliwy do spełniania – z uwagi choćby na wahania cen walut.
Czym jest “kredyt frankowy”
Pod pojęciem „kredytów frankowych” rozumie się nie tyle kredyty walutowe, co kredyty złotowe waloryzowane frankiem szwajcarskim. Z kredytem walutowym mamy bowiem do czynienia, gdy bank pożycza walutę obcą i spłaca się walutę obcą. Z kolei terminy kredyty denominowane oraz indeksowane do waluty obcej dotyczą sytuacji, gdy w ustaleniach umowy pojawia się polski złoty, przy czym pomiędzy tymi dwiema kategoriami, z punktu widzenia dochodzenia roszczeń, jest aktualnie różnica jedynie kosmetyczna (wobec treści wyroku TSUE wydanego w sprawie C 260/18). W kredycie denominowanym „frankowym” kwota kredytu wyrażona jest we franku szwajcarskim, wypłata środków następuje w złotych polskich, zadłużenie wyrażane jest ponownie we franku szwajcarskim, ale spłata następuje w złotych polskich. W kredytach indeksowanych różnica polega na tym, że także kwota kredytu jest wyrażona w złotych polskich (po czym następuje jej indeksowanie frankiem szwajcarskim w momencie wypłaty).
Przyczyny popularności “kredytów frankowych”
Zastanawiając się nad tym, dlaczego „kredyty frankowe” były tak popularne (ocenia się, że w Polsce jest około 700-800 tysięcy osób, które zaciągnęły taki kredyt) należy wskazać, że w latach przypadających na szczyt ich zaciągania, były one korzystniejsze dla kredytobiorców. Były one także bardziej dostępne na rynku a nadto w perspektywie wówczas zapowiadanego wejścia Polski do strefy Euro, wydawały się one bezpieczne.
Z drugiej jednak strony nie można tracić z pola widzenia zysków, jakie generowały „kredyty frankowe” dla banków, które występowały i występują pod postacią:
- możliwości udzielenia większej ilości kredytów;
- różnicy w kwotach przeliczenia waluty obcej na cele wypłaty i przeliczenia waluty obcej na cele wpłaty (spread walutowy – aktualnie możliwość “zarabiania” w ten sposób została zniesiona na poziomie ustawodawstwa);
- ogólnego wzrostu cen nabycia waluty obcej.
Możliwe konsekwencje klauzul niedozwolonych
W kwestii wskazanych sposób zarobkowania banków na „kredytach frankowych” oraz wątpliwego sposobu dokonywania przeliczeń pomiędzy złotym polskim a walutą obcą pojawia się zasadnicze pytanie o to, do jakich konsekwencji prawnych dla zawartej umowy doprowadzą tego rodzaju zastrzeżenie umowne, kwalifikowane w określonych przypadkach jako klauzule niedozwolone (w sytuacji ziszczenia się przesłanek z art. 3851 § 1 k.c.).
Jako możliwe w takich przypadkach jawią się dwa rozwiązania:
- uznanie, że umowa kredytowa jest ważna, ale z wyłączeniem zastrzeżonych w niej klauzul abuzywnych;
- uznanie całej umowy kredytowej za nieważną.
Pierwsza z wymienionych sytuacji, określana mianem „odfrankowienia”, ma miejsce wówczas, gdy uznajemy, że strony zawierając umowę kredytu chciały tak właściwie zawrzeć kredyt złotowy. Konsekwencją takiego wniosku jest z reguły powstanie roszczenia konsumenta o zwrot nadwyżek w zakresie spłat kolejnych rat (nadwyżek wynikających z „ufrankowienia” kredytu). W drugiej sytuacji przyjmuje się zaś, że cała umowa przestaje wiązać („upada” od momentu jej zawarcia), co z kolei może się wiązać z powstaniem roszczeń po stronie banku o zwrot wypłaconych środków. Istotne jest przy tym, że aktualnie występują dwie teorie wyjaśniające sposób rozliczenia roszczeń banków w przypadku ustalenia nieważności umowy. Pierwsza z nich, zwana „teorią salda”, prowadzi do uznania, że sąd jest uprawniony do dokonania z urzędu całościowego rozliczenia umowy kredytowej, co z kolei wyklucza problematykę przedawnienia roszczeń banku wobec konsumenta. Druga teoria, to jest „teoria dwóch kondykcji” nakazuje przyjąć, że ewentualne żądania banku powinny być jasno przez bank wyrażone. To z kolei wiąże się z faktem, że część tych roszczeń będzie aktualnie przedawniona.
Podsumowując należy wskazać, że tematyka dochodzenia roszczeń z kredytów frankowych jest zagadnieniem złożonym, którego rozwiązanie dotyka nie tylko kwestii prawnych, ale także ekonomicznych. Jednocześnie należy zauważyć, że aktualnie doszło do zadania przez Sąd Najwyższy kolejnych pytań prawnych Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Należy liczyć, że udzielone na nie odpowiedzi przybliżą nas do rozwiązania problemu frankowego, a nie do jego dalszego skomplikowania.
Wykład IV – „Kredytobiorca kontra bank, czyli dochodzenie roszczeń z kredytów frankowych” z dnia 06.04.2022 r.
Nocny Kurs Prawa, I edycja
Prowadzący: Monika Wojcieszek, radca prawny; Stefan Zimny, radca prawny
Moderator: dr Marcin Rudnicki, radca prawny
Projekt „Nocny kurs prawa” jest realizowany przez Wyższą Szkołę Prawa z siedzibą we Wrocławiu i dofinansowany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki w ramach programu „Społeczna odpowiedzialność nauki”.